W domu - cisza maturalna trwa, denerwuję się szczególnie, bo Michał spędził prawie trzy miesiące w szpitalu, ale wiem, że sobie poradzi.
W pracy – bawię się z moimi uczniami w scrapbooking. Efekty wspaniałe, bo oni mają po 9 lat! A Martynka nawet 8!
W sercu – radość, dostałam od Anitki cudny igielnik – czajniczek. Mięciutki, fantastycznie wykonany i z zawartością!
Powtarzając za zespołem Raz, dwa, trzy – I tak warto żyć. Z naciskiem na I tak! Czyli tak właśnie warto żyć, cieszyć się rodziną, pracą wraz z tymi, którzy nas kochają! Czego wszystkim niniejszym szczerze życzę!
Super!!! Trzymam kciuki za maturzystę :)
OdpowiedzUsuńKiedy się zobaczymy?
Poślij mi adres na mila.
Piękne scrapy wykonane pod Twoim kierunkiem :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam ciepłe uściski:*
Nooooooooo i to jest to. :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę,że spodobał Ci się ten drobny prezencik
OdpowiedzUsuńależ zdolne scrapujące pokolenie masz pod swoimi skrzydłami, śliczne pracki powstały :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię ciepło i trzymam kciuki za wynik matury :)