Przygotowania do świąt w toku, aby wejść w nastrój spojrzałam na zdjęcia z Wiednia…
Cudnie tam było, zmarzłam, ale miałam szansę ogrzać się grzańcem, spędziłam ten magiczny czas z koleżankami, dzięki nim mam to zdjęcia, mój aparat pozostał zapomniany w domu…
Przygotowania do świąt w toku, aby wejść w nastrój spojrzałam na zdjęcia z Wiednia…
Cudnie tam było, zmarzłam, ale miałam szansę ogrzać się grzańcem, spędziłam ten magiczny czas z koleżankami, dzięki nim mam to zdjęcia, mój aparat pozostał zapomniany w domu…
sobota, 18 grudnia 2010
poniedziałek, 22 listopada 2010
sobota, 20 listopada 2010
Muffinownik, spotkanie i długie babskie gadanie...
Ostatni tydzień był bardzo pracowity, scrapkowałam, scrapkowałam, udało mi się zrobić trzy wpisy do albumów wędrujących, jeden niżej, teraz wpis do albumu Cary, ale oczywiście w pośpiechu nie zrobiłam zdjęcia „sedna sprawy”, czyli muffinownika który kryje się w kopercie! Ale pewnie jakaś dobra dusza zrobi zdjęcie i podeśle mi:)
No i najważniejsze – spotkanie w Heliosie, dawno nie było takich tłumów!
Ploteczki, kawka, uściski, prezenty… Szkoda, że tal rzadko się spotykamy:)
Dziewczyny - było cudnie dzięki:)
Szczególne podziękowania dla Nowalinki za moje zdjęcie:)
No to do poczytania wkrótce!
No i najważniejsze – spotkanie w Heliosie, dawno nie było takich tłumów!
Ploteczki, kawka, uściski, prezenty… Szkoda, że tal rzadko się spotykamy:)
Dziewczyny - było cudnie dzięki:)
Szczególne podziękowania dla Nowalinki za moje zdjęcie:)
No to do poczytania wkrótce!
wtorek, 16 listopada 2010
Wpis do albumu Rosalii...
Udało mi się wreszcie wpisać do albumu Rosalii o magicznych miejscach, naszyłam się, nakleiłam, bardzo starałam się oddać klimat Maroka, a było to tym trudne, że wszystko umieszczone jest na marokańskiej tkaninie! Najtrudniejsze było dopasowanie materiału do kartki, bo same wiecie jak trudno układa się materia, jak ma tendencje do drapowania, zwłaszcza taka delikatna. Szkoda, że nie widać "zeszkliwionej Ręki Fatimy"- hamsy, jest to amulet na szczęcie, mam nadzieję, że właścicielce albumu je przyniesie:)
Czas jaki poświęciłam temu wpisowi i frajda z jaką to robiłam są dla mnie bezcenne:)
Teraz zabieram się za inne prace, pozdrawiam czytające, a zwłaszcza komentujące.
Ps. Zestaw „Mały ksiądz” miał mój syn od księdza, bo wybierał się z nim na Mszę Św. do chorej osoby do domu.
Czas jaki poświęciłam temu wpisowi i frajda z jaką to robiłam są dla mnie bezcenne:)
Teraz zabieram się za inne prace, pozdrawiam czytające, a zwłaszcza komentujące.
Ps. Zestaw „Mały ksiądz” miał mój syn od księdza, bo wybierał się z nim na Mszę Św. do chorej osoby do domu.
sobota, 30 października 2010
Zestaw „Mały ksiądz”…
Choroba mnie toczy, leżę, cała rodzinka mnie otoczyła opieką, ale ogólnie smutno, dzisiaj jednak zobaczyłam na własne oczy coś, co wywołało mój szczery uśmiech:)
Zestaw „Mały ksiądz”…
Skontaktowała się ze mną wirtualnie moja cioteczna siostra, znana blogerka
„Anioł z Zieleńca”. Jak zajrzycie do niej, to dowiecie się, że dzisiaj światowy dzień spódnicy!
No to koto mnie zna, to będzie wiedział, że to rzadki widok!
Zatem! Ta dam! Zdjęcie tradycyjnie robione „na szczupło”!
Mój starszy syn przyjechał do domku „z praniem” :)
A kolejny album „osiemnastkowy” powędrował do nowego właściciela:) Zrobiony był wcześniej, ja nie mam sił nic teraz robić, ale nie tracę nadziei:) Mam inhalatory, kiedyś powinnam wrócić do normy:)
Pozdrawiam wszystkie czytające, zwłaszcza komentujące, a najbardziej wszystkie ciepło myślące o mnie osoby – choruje się lżej:)
Zestaw „Mały ksiądz”…
Skontaktowała się ze mną wirtualnie moja cioteczna siostra, znana blogerka
„Anioł z Zieleńca”. Jak zajrzycie do niej, to dowiecie się, że dzisiaj światowy dzień spódnicy!
No to koto mnie zna, to będzie wiedział, że to rzadki widok!
Zatem! Ta dam! Zdjęcie tradycyjnie robione „na szczupło”!
Mój starszy syn przyjechał do domku „z praniem” :)
A kolejny album „osiemnastkowy” powędrował do nowego właściciela:) Zrobiony był wcześniej, ja nie mam sił nic teraz robić, ale nie tracę nadziei:) Mam inhalatory, kiedyś powinnam wrócić do normy:)
Pozdrawiam wszystkie czytające, zwłaszcza komentujące, a najbardziej wszystkie ciepło myślące o mnie osoby – choruje się lżej:)
niedziela, 10 października 2010
Trudne powroty...
czwartek, 16 września 2010
poniedziałek, 26 lipca 2010
Wianki wg kursu Kasiorki:)
Wianki wg kursu Kasiorki. Tak mnie natknęło, szkoda, że kolory nie wyszły jak rzeczywiste, inspirowane moim pobytem w Grecji, są prezentem dla koleżanek:) Ciekawe czy się spodobają, na koniec migawki z kolejnego albumu dla dziewczynki, pozdrawiam wakacyjnie:)
środa, 21 lipca 2010
wtorek, 20 lipca 2010
Album dla dziewczynki...
No to ruszam:)
Pierwszy albumik dla dziewczynki, w moim minimalistycznym stylu, wielkość 11 cm na 16 cm, papiery znane, dodatki kombinowane, czasami obrazki służą jako narożniki do zdjęć, lub maleńkie kieszonki, jutro album nr 2, pozdrawiam wszystkie czytające, a zwłaszcza komentujące. Zaraz mi się przypomniał dowcip: jaka jest różnica między gołębiem a „zwłaszcza” – gołąb siada na oknie, a zwłaszcza na parapecie:).
Pierwszy albumik dla dziewczynki, w moim minimalistycznym stylu, wielkość 11 cm na 16 cm, papiery znane, dodatki kombinowane, czasami obrazki służą jako narożniki do zdjęć, lub maleńkie kieszonki, jutro album nr 2, pozdrawiam wszystkie czytające, a zwłaszcza komentujące. Zaraz mi się przypomniał dowcip: jaka jest różnica między gołębiem a „zwłaszcza” – gołąb siada na oknie, a zwłaszcza na parapecie:).
Subskrybuj:
Posty (Atom)