sobota, 19 czerwca 2010

Album dla syna.

Ponieważ zbliżają się osiemnaste urodziny mojego syna, postanowiłam mu przypomnieć jak to było, gdy zbliżał się do pierwszych. Album koniecznie samochodowy, baza to stara książeczka, papiery różne, podobnie jak ozdoby. Postanowiłam użyć dekorację ze starej gry, kolorowe kamyczki, najprostsze ozdoby, bo pamiętam jaką radość mu sprawiały takie rzeczy, kiedy mozolnie wkładał je do swojego pudełeczka malutkimi rączkami. Czas tak szybko biegnie, nawet zdjęcia nie są w stanie zatrzymać tych ulotnych chwil. Kiedy urodził się z nóżką „końsko – szpotawą”, kiedy groziła mu operacja zawzięłam się, pół roku codziennie chodziliśmy do masażysty, bardzo często w wysokim śniegu, nawet nie myślałam wtedy o zdjęciach, bo w domu był drugi maleńki syn. Teraz, gdy pozostały na pamiątkę buciki ortopedyczne, a syn gra w kosza, jeździ na rowerze i obyło się bez operacji, wiem że warto było. Nie mam za wiele zdjęć, ale w mojej pamięci wspomnienia pozostaną na zawsze.
Pozdrawiam wszystkie mamy, zwłaszcza te, które borykają się z chorobami dzieci.

Ps. Starszy syn, ma coraz lepsze wyniki, zażywa mniej sterydów, zdał już maturę, no i postanowił zostać… księdzem! Jestem taka dumna z moich synów! Idę pisać świadectwa!

























5 komentarzy:

  1. Świetny pomysł z bazą - samochodem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny album, świetna pamiątka :))

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastyczny album, no a decyzja syna naprawdę dojrzała, brawo syn!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł, jak znajdziesz jeszcze taką bazę to poproszę dla mnie:)
    Świetny albumik, no i ten dziurkacz brzegowy... Super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pomysł :) Łezka się pewnie w oku zakręci.

    OdpowiedzUsuń