czwartek, 23 kwietnia 2009

W biegu...

Na spotkaniu w Katowicach zrobiłam aż trzy wpisy do albumów. Nie mogłam wkleić zdjęć, bo ich nie zrobiłam, nie miałam aparatu. Te zdjęcia publikuję dzięki Rudlis, która wędrowniczki przywiozła mi na spotkanie i zabrała, aby wysłać. Ja zatem zgodnie z obietnicą, maksymalnie skróciłam czas wpisów
i dokonałam wpisów do trzech albumów w 3 godziny.
Wpis „Po prostu”.





Wpis „Festiwal kwiatów”.


Zdjęciu towarzyszył wpis:

Kwiaty – dla jednych symbol miłości, dla innych zazdrości.
Zachwycające swoimi barwami, kuszą owady.
Są przez nie pieszczone, ale same również pieszczą!
Służą uwodzeniu i uwodzą!
Wyrafinowane, kosztowne, obleśnie pospolite,
nie są nikomu obojętne!
Pojawiają się w najistotniejszych momentach naszego życia.
Witają nas i żegnają, a po śmierci są ostatnimi dowodami pamięci.
Dla mnie najważniejsze, gdy tworzą dla mnie wiosenny parasol.
Barwa, zapach, cień i czasami jeszcze dźwięk!
Czego chcieć więcej? Komu za to dziękować?

Tekst oczywicie mój własny!

Wpis na temat “Smells like teen spirit” też zrobiłam ale, nie mam niestety zdjęć.
Uff, to tyle! Dziękuję za wszelkie komentarze i ciepłe słowa.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

6 komentarzy: