niedziela, 15 marca 2009

Siostrzane spotkanie...

Wczoraj byłam na kolejnym spotkaniu, poznałam kolejne fajne dziewczyny, między innymi Anię z „Fioletowego poddasza” Dzięki jej uprzejmości mogę wkleić zdjęcia do mojej opowieści. A wierzcie mi, ma kobieta talent do fotografowania!

No to może od początku! Mam dwie siostry scrapbookerki, kocham je szczerze!
Jedna z nich to Betik, a druga Orika vel Rudlis. Oczywiście, proszę bardzo oto fotki:




Spotykamy się od dawna, zawsze miło spędzamy czas! Najlepiej z nas gotuje Betik!Najwięcej kasy na hobby wydaje Rudlis! A najwięcej gadam ja!
Kontaktujemy się codziennie! Zawsze mamy o czym rozmawiać, zwłaszcza jak pooglądamy blogi naszych koleżanek!
Urodziłyśmy się w tym samym miesiącu w odstępie 5 dni!
W tym miesiącu spotkamy się aż 2 razy! Kurcze, zdublowane szczęście! Poznam też „siostrzenicę” czyli córkę Rudlis. Już się cieszę!
Wczoraj Rudlis zarządziła oscrapkowanie papierowego jaja, oto efekty naszej pracy.



No i na koniec bardzo ważny komunikat, zapanowała szaleńcza moda na torby scrapbookerskie za 3 zł, wszystkie dziewczyny muszą je mieć! Mamy więc i my!
Piechotka, Betik i ja. Aha, aby nam się nie pomyliły ja nie oderwałam metki!



Na zdjęciu powyżej towarzyszy nam Margaretka, którą również adoptuję na siostrę, jak tylko wyrazi zgodę:) Aha, w kolejce do adopcji stoi dużo dziewczyn, ale muszą się wkupić!
No i na koniec moje dwa zdjęcia, jak udaję, że pracuję...



7 komentarzy:

  1. No kochana masz szczęście, że tego nie czyta mój mąż:*
    Do spotkania w sobotę :)))
    Już się cieszę ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. OK - żeby nie było - ja w kolejce nie stoję ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja kochana ja bardzo, bardzo chętna :))I już się cieszę, że niedługo się spotkamy! Chyba pojadę z Wami pociągiem do tego Krakowa :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też się bardzo cieszę, że Cię poznałam. Było świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ojj TY niedobra BABO ;-)
    większość zdjęć zrobiłam ja aparatem Ani, bo była tak uprzejma i mi pozwoliła się pobawić Jej cudeńkiem
    muszę przyznać, że zakochałam się w lustrzance
    a spotkanie było czadowe

    OdpowiedzUsuń