Jutro mój syn ma biopsję wątroby, bolą mnie ze strachu nawet włosy!
Najgorsze jest czekanie na wynik!
Nadrabiam zaległości poszpitalne w pracy i w scrapkowaniu, prasowanie nie zając nie uciekanie! Dziękuję za wszystki podtrzymujące mnie na duchu komentarze, proszę o ciepłe myśl i trzymanie kciuków! Nawet nie wiecie jak mi to pomaga! To naprawdę wielki dar, mieć w swoim otoczeniu tak empatyczne osoby! Jeszcze raz dziękuję!
Wpis do Monylizy_63.
A to album od mamajudo.
Kolory blade, wina aparatu! To mały obraz olejny! Prawdziwy!
Alinko, nie wiem co powiedzieć, nawet sobie nie próbuję wyobrażać jaki strach Cię ogarnia.
OdpowiedzUsuńJa boję się czytając, a co gdybym miała przez takie coś przechodzić.
Jedno Ci obiecuję, kciuki będę trzymać z całego szczerego serca mego!!!
Buziaki posyłam;)
Ja też mam Cię w sercu i w pamięci:)
OdpowiedzUsuńAlinko, trzymaj się. Wiem jak Ci teraz ciężko :( Trzymam kciuki. Gdyby coś, to wiesz...
OdpowiedzUsuńmyślę o Was ciepło, trzymam kciuki i polecam Anoiłom Stróżom, będą czuwać:)))
OdpowiedzUsuńCiepłe pozdrowienia z Jastrzębia i uściski Alinko!!!
OdpowiedzUsuń