Trochę mnie tu nie było, bo najpierw wczasy, potem syn w szpitalu, ale już na szczęście jest w domu, nie pytajcie co mu było, bo lekarze sami nie wiedzieli.
Wypoczywałam w Grecji, było fantastycznie, zresztą zobaczcie sami.
No i mój autoportret z dużym biustem:)
cudne zdjęcia, napewno było fajnie :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że synuś już w domciu :)
łałąłałąłałłłł! ja za granicą byłam po piwo w Czechach :P musiłąo być cudnie :) zdjęcie z biustem urocze, Alinko -te z góry wychodzą najlepiej :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla ZDROWIA dla syna :) uściski dla ciebie boska Kobieto :*
Dzięki za miłe komentarze:)
OdpowiedzUsuńFotka superrrrrrr, ale się zamaskowałaś :))), bym cię nie poznała ...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wojaży :*
Nie pytam co się stało synowi, ale cieszę się, że już w porządku :*
Zdjęcia cudne! Dobrze że syn już w domu. Mam nadzieję, że zostało Ci jeszcze po tym szpitalu coś w akumulatorach.
OdpowiedzUsuńAle fajne wakacje miałaś, zdjęcia super!!!Dobrze,że już jesteś!!!:))Zdrówka dla syna!
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć wakacji! Inspiracji Ci nie zabraknie- zrób koniecznie album wakacyjny i pokaż go nam:) Pozdrowienia i buziaki :*
OdpowiedzUsuńz dużym biustem, ale JAKIM biustem!!
OdpowiedzUsuń:*